Thomas wypada z gry

Isaiah Thomas wciąż odczuwa skutki bolesnego upadku na parkiet po twardym faulu Dwyane’a Wade’a podczas poniedziałkowego spotkania w Miami. Z powodu sporego bólu musiał on opuścić środowy mecz przeciwko Memphis Grizzlies, nie tylko odwołując wcześniej ustalony wywiad dla radia 98.5 The Sports Hub, ale też w ogóle nie pojawiając się w TD Garden. Możliwe, że w tym tygodniu już go nie zobaczymy. To by oznaczało, że opuści on także dwa kolejne spotkania, a do gry powróci dopiero w najbliższy poniedziałek, kiedy to Celtowie podejmą ekipę Philadelphia 76ers. Coach Stevens przyznał, że jego strata będzie sporym ciosem dla zespołu, ale zespół poradził sobie całkiem dobrze i bez niego.

O tym, czy Thomas wystąpi przeciwko Grizzlies miano zadecydować przed samym spotkaniem. Okazało się jednak, że choć ból jest już trochę mniejszy to wciąż jest go na tyle, że 26-latek nie jest w stanie wybiec na parkiet. W obitych miejscach pojawił się już obrzęk, ale Brad Stevens zapowiedział, że występ Isaiaha w piątek oraz w sobotę (Celtics grają back-to-back z Magic u siebie i z Pacers na wyjeździe) jest mało prawdopodobny, a zespół ma nadzieję, że po tych kilku dniach przerwy Thomas będzie gotów do gry w poniedziałek.

Rozgrywający rozegrał jak do tej pory 10 spotkań w bostońskich barwach, notując średnio 21.4 punktów oraz 5.4 asyst na mecz. Celtowie wygrali sześć z tych 10 spotkań, a sam Thomas wybrany został nawet graczem tygodnia. Niestety, Dwyane Wade załatwił kolejnego bostońskiego zawodnika – choć z drugiej strony, Thomas przecież mecz Heat dokończył, zdobywając nawet pięć ostatnich punktów drużyny. Na całe szczęście, do gry po urazie łokcia powrócił już Avery Bradley, który przeciwko Grizzlies zdobył team-high 17 oczek.

UPDATE: Thomas rozmawiał w czwartek z dziennikarzami, mówiąc, że lekarze nigdy nie widzieli takiego obicia w takim miejscu ciała. Nic więc dziwnego, że wciąż odczuwa on ból i dyskomfort, które nie pozwalają mu normalnie funkcjonować. On sam przyznał, że nie zwraca nawet uwagi na ból łokcia, ponieważ ból „tyłka” wszystko przyćmiewa. Thomas zapewnia jednak, że wszystko będzie z nim w porządku.