Dobre miejsce, zły czas. Tak w skrócie można określić sytuację Andre Dawkinsa, z którym Boston Celtics postanowili nie przedłużać umowy do końca sezonu po tym, jak tegoroczny debiutant podpisał w ostatnich tygodniach dwa 10-dniowe kontrakty z bostońskim zespołem. Celtowie musieli zdecydować, czy po tych dwóch umowach zatrzymają Dawkinsa już do końca sezonu, czy też grzecznie się z nim pożegnają. Padło na to drugie i jest to decyzja czysto biznesowa, gdyż Danny Ainge woli mieć jedno wolne miejsce w składzie na zbliżający się wielkimi krokami trade deadline (to już w ten czwartek). Dawkins nie rozegrał w barwach Celtics ani minuty, ale pokazał się parę razy z fajnej strony w stroju Maine Red Claws z D-League.