10Q: Kto startującym centrem?

Tak jak przed rokiem, tak i dzisiejszym wpisem zaczynamy dość krótką, bowiem 10-pytaniową serię, w której nasza redakcja (a czasem może nawet jakiś gość) postara się odpowiedzieć na kilka ważnych pytań dotyczących Boston Celtics przed zbliżającym się wielkimi krokami sezonem regularnym 2014/15. Poruszymy więc m.in. temat rookies, ale też odpowiemy na kilka pytań dotyczących Rajona Rondo. A wszystko to na przestrzeni kilku kolejnych tygodni – tak, by w sezon wejść odpowiednio przygotowanym. Półmetek za nami, przed nami pytanie numer sześć, w którym zastanawiamy się nad tym, kto powinien rozpoczynać mecze na pozycji centra. Czekamy również na Wasze odpowiedzi i opinie!

Mruwka: Chciałbym, żeby to był ktoś z dwójki Zeller / Olynyk. Chcę, żebyśmy mieli pod koszem wreszcie kogoś kto jest 7 footerem. Nawet jeśli będzie to oznaczało drogę przez mękę i dziurawą trumnę to i tak dajmy szansę, eksperymentujmy. Nie chcą oglądać po raz kolejny Bassa / Sullingera na piątce. Ten pierwszy już właściwie jest spakowany, a ten drugi tam się nie nadaje (wzrost i felerne plecy). Pewną alternatywą jest Faverani, który w mojej opinii sprawował się dobrze, gdy dostawał szansę (z tego co pamiętam statystyki per36 też miał konkretne).

Kabina: Myślałem, że po tym off-season nie będziemy musieli zadawać takiego pytania, bo będzie ono retoryczne. Tutaj właśnie upatrywałem fajerwerków zapowiadanych przez władze. Niestety, Tyler Zeller tym pewniakiem nie jest. Chociaż patrząc na pozostałych centrów to… No właśnie. Kelly Olynyk pomimo 213 cm wzrostu wydaje się być bardziej 4 aniżeli środkowym. Sullinger miał obiecaną grę jako silny skrzydłowy, ale kto wie. Faverani nie wiadomo czy nie postanowi przejechać się autem po barbcue z kolegami, a Joel Anth… No właśnie. Więc być może to właśnie Tyler okaże się naszym starterem pod koszem.

Larry: Po transferze Zellera myślałem, że właśnie on – ale ostatnio wyczytałem, że pod koszem zaczynać ma duet Olynyk-Sullinger. Jest jeszcze możliwość Bassa w pierwszej piątce, wtedy pewnie Sully by startował na centrze. Szczerze powiedziawszy, nie mam pojęcia która opcja jest lepsza. Podejrzewam, że nie wie tego nawet Brad Stevens i początek sezonu będzie polegał na testowaniu różnych możliwości. Osobiście wydaje mi się, że ciekawym rozwiązaniem byłoby wrzucenie do s5 Zellera, Sullinger razem z nim na czwórce a Olynyk jako podkoszowy sixth man zmieniający obydwu. Pytanie jednak, na ile Zeller się sprawdzi – po meczach przedsezonowych można mieć pewne wątpliwości. Para Olynyk-Sullinger jest z pewnością ciekawa, ale wtedy z kolei rodzą się pytania o obronę i „rim protection”. Podsumowując, wiem jedno – Stevens musi mieć ciężki orzech do zgryzienia z tą pozycją.

KiTt: Chciałbym, aby był nim Kelly Olynyk, bo jakoś trudno mi uwierzyć w zasadność inwestowania minut gry na parkiecie w Zellera. Powtórzę się i powiem, że Stevens powinien dać mu spore minuty, nawet kosztem przegranych spotkań, by Kelly mógł okrzepnąć, nabrać twardości i pewności siebie. A także przekonać wszystkich, że jest „rokujący” i warto na niego stawiać w przyszłości. Realistyczny wariant? Sezon na centrze będzie kończył Sullinger, bo wówczas Stevens będzie miał większe pole manewru z obsadzeniem pozycji nr 4, na której wymiennie, oprócz wspomnianych już Zellera i Olynyka, będą mogli grać także Bass, Green i Wallace.

Filip: Nasz podstawowy frontcourt to para Jared Sullinger/Kelly Olynyk. Obaj grożą rzutem z dystans, więc podział na konkretne pozycje będzie tu płynny. Sully do tego lepiej radzi sobie bliżej obręczy i na deskach, więc pewnie Brad Stevens będzie mu w trakcie spotkań dobierał partnerów w zależności od sytuacji na parkiecie.

Adrian: Tyler Zeller ma wszystko co potrzeba, żeby być przyzwoitym środkowym w tej lidze. Wydawało się, że to on będzie tym w wyjściowym składzie. Jednak wszystko wskazuje na to, że Kelly Olynyk będzie w s5 i nie ma się czemu dziwić. Jego obrona nie wygląda tak dramatycznie jak niektórzy ja przedstawiają,  a w ataku KO prezentuje się bardzo dobrze. Jego atuty są spore i myślę, że w porównaniu do jego ułomności to i tak daje drużynie więcej niż odbiera.

Timi: Kelly Olynyk i Tyler Zeller nie są i prawdopodobnie nigdy nie będą typowymi rim-protectorami, ale to między nimi rozegra się chyba walka o to miejsce w pierwszej piątce. Obaj mają spore umiejętności i potrafią sporo, oczywiście poza częstym blokowaniem rzutów. Zeller zaliczył bardzo słaby start w preseasonie, ale z biegiem czasu wyglądał coraz lepiej. Olynyk z kolei cały czas prezentuje się bardzo solidnie, wykorzystując swoje nieprzeciętne umiejętności rzucania i podawania, ale niestety prawda jest taka, że przy Sullinegerze potrzebowaliśmy centra innego typu. Olynyk to raczej jednak czwórka, dlatego spodziewałbym się, że będzie on pierwszym zmiennikiem w zespole, podczas gdy Zeller – równie szybko biegający i także dobrze podający – będzie zaczynał mecze w pierwszej piątce. Tak czy siak, to tylko moje przemyślenia, bo Brad Stevens ma dość trudne zadanie i możliwe, że zdecyduje się na jeszcze inny wariant w trakcie sezonu.