Celtics zwolnią Bynuma?

Will Bynum prawdopodobnie nie zagrzeje miejsca w Bostonie na długo. Otóż w sobotę świeżo pozyskany zawodnik oraz jego agent mieli spotkać się z Dannym Ainge’em, by porozmawiać o najbliższej przyszłości. A ta nie rysuje się dla Bynuma w jasnych barwach, bowiem według źródeł ma on zostać przez Celtów zwolniony. Powód jest bardzo prosty: w Bostonie nie potrzebują czwartego rozgrywającego. Tym samym, Ainge najpewniej zdecyduje się zwolnić 31-latka, dzięki czemu liczba zawodników w składzie zmniejszy się do takiej, która jest dopuszczalna przez NBA. Miejsce w drużynie zachowają więc chyba Phil Pressey, Vitor Faverani czy Dwight Powell, którzy jeszcze parę dni temu nie mogli być tego pewni.

Bynum został pozyskany w piątek w ramach transferu, na mocy którego do Detroit Pistons powędrował Joel Anthony. Był to ruch, na którym Celtics zaoszczędzili niecały milion dolarów, schodząc o ponad $2 miliony pod próg luxury tax (a nie trzeba chyba przypominać, że Celtics jako drużyna w przebudowie nie chcą tego progu przekroczyć). Mógłby to być też ruch, który przyniesie Celtom bardzo solidnego zawodnika – jakim niewątpliwie jest Bynum – w zamian za i tak nie posiadającego w zespole większego roli Anthony’ego, jednak zarząd klubu ponad Bynuma stawia trio rozgrywających w osobach Rajona Rondo, Marcusa Smarta i Phila Presseya.

Celtics nie muszą się jednak ze zwolnieniem Bynuma spieszyć. Jego agent powiedział, że obie strony planują „wziąć głęboki oddech”, zanim zostanie podjęta ostateczna decyzja, co oznacza, że 31-latek być może rozegra choć jedno przedsezonowe spotkanie w barwach Celtics. Zespół znajduje się obecnie na Brooklynie, gdzie zagra w niedzielny wieczór z tamtejszymi Nets, natomiast Bynum przeszedł w Bostonie testy medyczne i najwcześniej dołączy do zespołu w najbliższy poniedziałek. Czas na podjęcie tej ostatecznej decyzji Ainge ma do 29 października, kiedy to Celtowie rozpoczną sezon regularny. Warto jeszcze optymistycznie dodać, że choć nie ma raczej przyszłości dla Bynuma w Bostonie to jednak  na pewno zainteresuje się nim kilka innych zespołów.