Boston Celtics zaprosili dwóch kolejnych zawodników na obóz treningowy. Rodney McGruder oraz Christian Watford dołączą do Tima Fraziera i stworzą trójkę zawodników, która podpisze jednoroczne, najprawdopodobniej w pełni niegwarantowane kontrakty na czas trwania obozu treningowego. Przy zapchanym składzie C’s jasne jest, że żaden z nich nie ma prawie żadnych szans na pozostanie z Celtami na dłużej. Cała trójka po zakończeniu obozu znajdzie się najprawdopodobniej w bostońskiej afiliacji w D-League, czyli w zespole Maine Red Claws. W tym momencie w składzie Celtics znajduje się więc 20 zawodników i to bez Evana Turnera, który wciąż nie podpisał jeszcze kontraktu, choć dogadał się z Celtami miesiąc temu.
Frazier, McGruder oraz Watford to zawodnicy, którzy raczej nie mają co liczyć na walkę o miejsce w składzie Celtics na przyszły sezon. Oczywiście, może któryś z nich zaskoczy na tyle, że zdoła utrzymać się w zespole, jednak głównym celem ich dołączenia do zespołu jest pomoc w przygotowaniu Celtics do zbliżającego się sezonu. Ligowe przepisy nie pozwalają jednak zespołom na posiadanie w składzie więcej niż 20 zawodników. A tymczasem Bostończycy razem z tą trójką mają zawodników właśnie dwudziestu, przy czym nie liczymy Evana Turnera, który cały czas nie podpisał jeszcze umowy.
Wymogiem jest, aby zespół wraz z startem sezonu miał w składzie nie więcej niż 15 zawodników. Warto jednak przypomnieć, że w bostońskim składzie wciąż jest też trójka zawodników z niegwarantowanymi umowami. Na kolejne ruchy Danny’ego Ainge’a przyjdzie nam jednak chyba jeszcze trochę poczekać – być może generalny menedżer Celtics czeka do momentu, kiedy wymiana Kevina Love’a do Cleveland Cavaliers stanie się oficjalna (23 sierpnia), a być może poczeka aż do 10 września, kiedy to miną dwa miesiące od pozyskania Marcusa Thorntona oraz Tylera Zellera, dzięki czemu będą mogli oni zostać wytransferowani w pakiecie z innymi zawodnikami (do tego czasu w ich przypadku możliwy jest bowiem tylko transfer pojedynczy).
Na koniec jeszcze parę słów o McGruderze oraz Watfordzie. Ten pierwszy spędził trochę czasu w ostatnim sezonie w Oklahoma City Thunder, wcześniej grając na Węgrzech. Mierzący 193 centymetrów rzucający obrońca notował średnio 14.4 punktów oraz 5.3 zbiórek w przeciętnie 27 minut spędzanych na parkiecie. Ten drugi także ma za sobą doświadczenie gry poza granicami USA – spędził bowiem jeden sezon w Izraelu. Drugi rok z rzędu występował także na lidze letniej, tym razem reprezentując barwy Detroit Pistons oraz Golden State Warriors. 206-centymetrowy tweener najbardziej znany jest jednak z trafienia decydującej trójki dającej zwycięstwo jego Hoosiers nad najlepszymi wtedy w kraju Kentucky Wildcats z grudnia 2011 roku.