Weszliśmy w taki okres offseasonu, gdzie nie dzieje się prawie nic. Zawodnicy przygotowują się powoli do nowego sezonu, na rynku wolnych agentów pozostało już niewiele nazwisk, a kibicom pozostaje z kolei oglądanie meczów reprezentacji (offtop: choć to niekoniecznie musi być przyjemne doświadczenie, czego przekonaliśmy się na przykład wczoraj, oglądając “walkę” Polaków z Austriakami w kwalifikacjach Eurobasketu). No cóż, typowy sierpień dla kibica NBA. Żeby jednak nie było tak nudno, zawsze znajdzie się też ktoś, kto wypuści jakąś plotkę, która podsyci atmosferę i spowoduje, że fanom skoczy ciśnienie. Tak też jest w przypadku wiadomości, które ma dla nas T-Spence.
T-Spence to prowadzący radiowy program Sports Talk, który donosi, że Kings wyszli z inicjatywą transferu Rajona Rondo do Sacramento. Według jego źródeł szanse na sfinalizowanie wymiany jeszcze przed startem sezonu wynoszą 80 procent, a Królowie mają oddać w zamian m.in. Bena McLemore’a, Derricka Williamsa i wybory w drafcie. Trudno znaleźć jednak potwierdzenie tych doniesień gdziekolwiek indziej, no chyba że cofnęlibyśmy się o kilka miesięcy wstecz – bo o tym, że Kings są bardzo mocni zainteresowani Rondo wiemy już od grudnia 2013 roku, kiedy to pojawiły się pierwsze plotki na ten temat. W lutym Kings mieli nawet złożyć swoją ofertę.
Wtedy jednak cała wymiana opierała się na rozgrywającym bardzo dobry sezon Isaiahu Thomasie, który teraz jest już zawodnikiem Phoenix Suns. Dodatkowo, już wtedy pojawiły się problemy z wyborami w drafcie, bo Kings nałożyli ochronę na oddany do Cavaliers pick, który teraz jest w posiadaniu Bulls. Jest to wybór chroniony w top10 w trzech kolejnych latach i bez zrzeczenia się tej ochrony, najwcześniejszy wybór w pierwszej rundzie draftu, jaki Kings mogliby Celtom zaoferować to ten z 2019 roku. Trudno też sądzić, by generalny menedżer Celtics – Danny Ainge – który przecież zazwyczaj ma tendencje do zawyżania wartości Rondo, rzeczywiście był zadowolony z pozyskania za swojego jedynego all-stara dwóch wyrobników w postaci McLemore’a i Williamsa.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na właśnie wartość Rondo, która w tym momencie jest tak niska, jak chyba jeszcze nigdy. Z drugiej strony, wszystkie te plotki potwierdzają tylko, że Kings są rzeczywiście Rajonem zainteresowani. I to akurat nie dziwi, bo po odejściu Thomasa potrzebują rozgrywającego, a na dodatek 28-latek to bliski przyjaciel Rudy’ego Gaya. Jeszcze w zeszłym sezonie pojawił się jednak raport, że w przypadku gdyby Rondo został wytransferowany do Sac-Town to nie przedłużyłby umowy z Kings – pytanie więc, czy ten stan rzeczy mógł się zmienić, czy też Kings byliby skłonni po prostu zaryzykować i pozyskać Rondo bez otrzymania gwarancji, że ten przedłuży z nimi kontrakt latem 2015 roku, kiedy to stanie się wolnym agentem.