Turner wciąż bez umowy

Mimo, że niedługo minie miesiąc odkąd Evan Turner i Boston Celtics doszli do porozumienia w sprawie umowy to sam kontrakt nie został jeszcze podpisany, tak samo zresztą jak nie zostały ujawnione jego warunki. Celtowie wstrzymują się, gdyż chcą najpierw wyczyścić skład, w którym na chwilę obecną – wraz z Turnerem – znajduje się przecież osiemnastu zawodników, czyli o trzech więcej niż ligowe maksimum. Nie wiadomo, czy generalny menedżer Celtics – Danny Ainge – postara się więc skleić dobić jakiejś wymiany, czy też zdecyduje się po prostu na pożegnanie trójki zawodników z niegwarantowanymi umowami, którą tworzą gracze obwodowi – Keith Bogans, Chris Johnson oraz Chris Babb.

Z tej trójki najbardziej wartościowy dla Celtów jest oczywiście Keith Bogans, bowiem jego niegwarantowany kontrakt opiewa na sumę ponad $5 milionów dolarów. Z kolei jeśli chodzi o przydatność to tutaj Celtics cenią najbardziej chyba Chrisa Johnsona, lecz z drugiej strony dość zapchana rotacja na obwodzie sprawia, że Johnsonowi byłoby bardzo ciężko o minuty, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że Stevens powinien w większym wymiarze stawiać choćby na rozwój Jamesa Younga czy odbudowanie wartości właśnie Turnera. Skład Celtics musi się wykrystalizować wraz ze startem sezonu, co oznacza, że w składzie nie może być więcej niż 15 zawodników począwszy od zakończenia okresu przygotowawczego.

Warto też przypomnieć, że Celtics zaproszą zapewne kilku zawodników właśnie na okres przygotowawczy i preseason (z tego, co już wiadomo to zaproszenie otrzymał Mike Moser, ale na razie nie wiemy, czy je przyjmie), dlatego też w połowie października bostoński skład może mieć grubo ponad 20 zawodników. Liczba ta musi zostać jednak zmniejszona do 15 na pierwszy dzień sezonu – a ten rozpocznie się dla Celtics już 29 października. Jeśli zdarzy się, że w składzie wciąż będzie zawodnik (lub zawodnicy) z niegwarantowanymi umowami bez daty deadline to Ainge będzie miał czas do 10 stycznia, by wykorzystać je na przykład przy jakiejś wymianie – wtedy bowiem wszystkie takie umowy stają się gwarantowane do końca sezonu.