Ostateczna sytuacja Celtics

Bogowie koszykówki uśmiechnęli się dla Celtics na sam koniec sezonu. Co prawda Celtowie ponieśli 57. porażkę w sezonie, przegrywając u siebie z Washington Wizards, jednak zaklepali sobie tą przegraną piąty najgorszy bilans w lidze. A jakby tego było mało, po niesamowitym meczu w Minnesocie swoje 25. zwycięstwo w rozgrywkach odnieśli koszykarze Utah Jazz, dzięki czemu zrównali się bilansem właśnie z Celtami. Co to oznacza? Obie drużyny mają wspólnie czwarty najgorszy bilans (25-57), dlatego też podzielą się 207 piłeczkami ping pongowymi, które zwykle otrzymują drużyny z czwartym i piątym najgorszym bilansem. Jest to najlepszy scenariusz, jaki mógł się na koniec sezonu ziścić.

Dodatkowo, przegrana z Wizards dała też Celtom jeszcze jedną korzyść. Otóż Wizards zrównali się bilansem z Brooklyn Nets, a mając na uwadze fakt, że wygrali serię z Nets w sezonie regularnym to zepchnęli ich na szósty seed na Wschodzie, dzięki czemu tegoroczny wybór Nets pozyskany przez Celtics będzie numerem siedemnaście, a nie osiemnaście, tak jak można się było tego spodziewać jeszcze przed kilkoma dniami.

EDIT: pick Wizards idzie do Suns, a więc o wszystkim decydować będzie rzut monetą. Wszystkie tie-breakery, a więc także te dwa dotyczące bezpośrednio Celtics zostaną rozstrzygnięte już jutro, w piątek.

Wracając jednak do tego, co interesuje nas najbardziej. Jazz i Celtics mają taki sam bilans, więc podzielą się prawie po równo i każda z drużyn na pewno dostanie 103 z 207 piłeczek. O ostatniej piłeczce i o tym, do kogo ona powędruje zadecyduje rzut monetą, który będzie też kluczowy, gdy ani Jazz, ani Celtics nie będą ostatecznie wybierać w top3. Na ten moment Celtowie mają więc 10.35 procent szans na wylosowanie wyboru numer jeden i trochę ponad 33 procent szans na wylądowanie w top3. Z drugiej strony, jest zaledwie 0.2 procent szans na najgorszy scenariusz, czyli spadek Celtów na ósmy wybór. Najbardziej prawdopodobny jest natomiast scenariusz, że Bostończycy będą wybierać między czwartym a szóstym miejscem w drafcie.

O wszystkim przekonamy się za około miesiąc, gdyż loteria jest zwyczajowo przeprowadzana w trzecim lub czwartym tygodniu maja. Na ten moment wiemy, że sezon zakończył się najlepiej, jak mógł (choć niektórych na pewno bolą dwa niedawne zwycięstwa, które sprawiły, że Celtowie nie nawiązali walki z Orlando Magic o trzeci najgorszy bilans) oraz że drugi wybór w tegorocznym drafcie będzie wyborem numer siedemnaście. Więcej o samej loterii przeczytacie tutaj, jednak teraz można przede wszystkim odetchnąć, że to już koniec tego sezonu.