Kolejny uraz Bradleya

Avery Bradley na nieco ponad minutę przed końcem wczorajszego spotkania z Chicago Bulls zszedł z parkietu i udał się do szatni po czym nie wrócił już na boisko, kończąc mecz z dorobkiem jednego punktu (0/5 z gry) oraz trzech asyst. Jak się okazało, powodem jego absencji w drugiej połowie był ból ścięgna Achillesa w prawej nodze spowodowany dłuższą przerwą od grania z powodu wcześniejszych urazów kostki. Przypomnijmy, że to właśnie przez kontuzje kostki Bradley opuścił 19 spotkań tego sezonu. Na razie nie wiadomo, czy zapalenie ścięgna spowoduje kolejną przerwę w grze, ale występ 23-latka w najbliższym spotkaniu Celtów – w Waszyngtonie przeciwko tamtejszym Wizards – jest niepewny.

Niestety, to kolejny już w tym sezonie uraz, który skłania do myślenia wszystkich kibiców Celtics i nie jest dobrym znakiem dla Bradleya biorąc pod uwagę, że po zakończeniu trwającego sezonu najprawdopodobniej podpisze on nowy kontrakt. Kolejne urazy mogą mieć znaczący wpływ na jego wartość, a co za tym idzie na wartość nowej umowy. W tym momencie do końca sezonu pozostało już ledwie osiem spotkań i otwarte pozostaje pytanie, czy nie lepiej byłoby, gdyby Bradley odpuścił sobie już granie w tym sezonie. Po opuszczeniu 19 z 22 spotkań z powodu urazów prawej kostki Bradley wrócił do gry i wystąpił w ostatnich dziewięciu spotkaniach Celtics. Ogółem zagrał w tym sezonie w 55 meczach, a jego średnie to career-best 14.2 punktów oraz 3.7 zbiórek.