Przed Wami kolejny wpis z naszej serii „Pięć pytań do”, w której co jakiś czas pytamy różne osoby, przeważnie dziennikarzy i blogerów – także zagranicznych – o różne tematy związane z Boston Celtics i nie tylko. Swoje pytania możecie też zadać i Wy poprzez wysłanie ich na maila redakcyjnego lub też mojego – najciekawsze pytania zostaną oczywiście zadane kolejnej osobie przy kolejnym wpisie. Tym razem naszym gościem jest Dawid Księżarczyk – kibic Kozłów z Milwaukee, który prowadzi bloga daveknot pisze o Milwaukee Bucks, ale którego wiedza nie ogranicza się tylko do koszykówki ze stanu Wisconsin. Głównie dlatego podpytaliśmy go – przed meczem z Raptors – zarówno o Celtics, jak i o tematy związane z Bucks.
1. Jak ocenisz powrót Rajona Rondo?
Po takiej kontuzji, jakiej nabawił się Rondo, powrót zawsze jest wielkim znakiem zapytania. Jeszcze bardziej zastanawiające było to, jak będzie grał pod kierownictwem Stevensa, który jest jego bodaj dopiero drugim trenerem w karierze. Podoba mi się teraz szczególnie to, że Rondo nie jest już zostawiany przez obrońców na obwodzie, gdzie każdy prawie chciał, żeby odpalił kolejną cegłę. Brad potrafi umiejętnie wykorzystać Rajona bez piłki, gdzie po zasłonach i ścięciach na odpowiednio dużo miejsca, żeby wjechać w obronę, albo zaskoczyć podaniem. Muszę przyznać, że lubię go oglądać, kiedy zostawiany bez opieki nie decyduje się na rzut, tylko albo skupia się na drive and dish, albo od razu wykorzystuje lukę i odpala świetne podania.
Niepokoi póki co strasznie mała liczba oddawanych wolnych , co można jednak wytłumaczyć skutkami kontuzji. Należy się jednak cieszyć z tego, że nadal gra z wielką pewnością siebie i mimo jedynie 23 rozegranych meczów w tym sezonie jest drugi w lidze w assist opportunities na mecz (19,3, lepszy tylko Paul 20,1)
2. Ile Twoim zdaniem zajmie Celtom powrót do walki o najwyższe cele?
Celtowie mają świetnego trenera, fantastycznego GMa, kilku młodych i perspektywicznych graczy i garść ciekawych picków w drafcie, z których dwa powinny być w TOP20. Nie mają w planach żadnych wieloletnich kontraktów (oprócz Rondo), które mogłyby związać ręce przed nadchodzącym rynkiem FA w wakacje. Powiem szczerze, że dla mnie Celtowie są teraz w lepszym miejscu, niż byli rok temu z KG i Piercem. Myślę, że przy inteligentnych wyborach w drafcie (na przykład Exum i Cauley-Stein) i dwóch, może trzech FA, są w stanie wrócić do playoffów już w przyszłym sezonie. Co tylko wskazuje na to, jak słaby nadal jest wschód, tak na marginesie.
3. Czy GMs powinni żałować pominięcia Giannisa Antetokounmpo w zeszłorocznym drafcie?
To się okaże dopiero za kilka lat. Z rozwojem Giannisa jest trochę jak z przyznawaniem się do homoseksualizmu przez zawodowych graczy – nigdy nie wiadomo, kto i kiedy z czym wypali. A jak już prawda wyjdzie na światło dziennie, to kiwany jedynie głową i mówimy pod nosem: „wiedziaaaałem.” Giannis potrafi zaskoczyć atletyzmem, fantastycznym blokiem o deskę i zakończeniem akcji wsadem w kolejnej akcji, po to, żeby w kolejnych 10 meczach trafić 3 z 20 rzutów z gry. Takie jego prawo. Jak byłem w jego wieku, też grałem nierówno. Oby tylko z jego grą nie było jak z moją. Co z tego, że równo, skoro jedno wielkie g**no…
4. Który z bostońskich zawodników ma wg Ciebie najjaśniejszą przyszłość w lidze?
Oprócz Rondo, który jest dla mnie oczywistym wyborem, muszę powiedzieć parę słów o Sullingerze. Chłopak ma olbrzymi potencjał, a z niewiadomych powodów, wykorzystuje go głównie do gry na deskach. Ogólnie nie lubię dużych facetów, którzy nie potrafią rzucać (43% z gry w tym sezonie i 25% za trzy – powiecie mi, dlaczego on oddaje prawie trzy trójki na mecz?) Jared ma jednak świetnego nosa do zbiórek, szczególnie ofensywnych – w pewnym momencie jak widzę w statystykach miał serię 11 meczów z minimum 3 zbiórkami na atakowanej desce (ostatni raz takim wynikiem mógł się pochwalić Antoine Walker w 1997). Celtowie nie radzą sobie z nim na centrze i liczę na to, że przesunięty na PF, będzie mógł się szybciej rozwijać. Niestety, przez to, że pochłaniają mnie fascynujące mecze Bucks, swoją opinię na jego temat wyrobiłem sobie raptem po obejrzeniu dwóch spotkań Celtów w tym sezonie i zdaję sobie sprawę z tego, że to może być za mało.
5. Czy Bucks obronią najgorszy bilans przed piszącymi nowe rozdziały tankowania 76ers i czy któraś z tych drużyn – w Twojej opinii – będzie wybierać w tegorocznym drafcie z numerem pierwszym?
Taaak, mój ulubiony temat w tym sezonie. Nie liczy się mistrzostwo, kiedy 76ers biją wszystkie rekordy beznadziejności, z całym szacunkiem dla moich ulubionych Bucks. Mimo tankującego majstersztyku Philly (o którym btw fantastycznie rozpisał się Simmons) sądzę, że to jednak Kozły są najgorszym zespołem w tym roku. Mają wszystkie cechy – nie da się ich oglądać na trzeźwo, ciężko na raz obejrzeć całe spotkanie bez chęci popełnienia samobójstwa, a kiedy Antek z Woltersem schodzą z parkietu, masz ochotę wyłączyć telewizor i pomóc żonie w szorowaniu kibli. Jenak to 76ers będą mieli numer jeden w drafcie, z prostego powodu. Jak Bucks go wylosują, to spierniczą wybór i znowu popadną w przeciętność. A tak, wybierając z bezpieczną trójką, przynajmniej będą mieli na co zrzucić, że dalej są średniakami.