Ainge: Chcemy zatrzymać Bradleya

Generalny menedżer Boston Celtics – Danny Ainge – przyznał w cotygodniowej rozmowie z bostońskim radiem 98.5 the Sports Hub, że klub chce zatrzymać Avery’ego Bradleya na dłużej po zakończeniu obecnego sezonu, po którym Bradley stanie się zastrzeżonym wolnym agentem (co oznacza, że Celtics będą mieli prawo do wyrównania każdej złożonej mu przez inną drużynę oferty). Przypomnijmy, że obie strony nie zdołały wypracować porozumienia dotyczącego przedłużenia debiutanckiej umowy przed końcem wyznaczonego terminu – wtedy, w ostatnich dniach października, Bradley chciał podobno $8 milionów dolarów za sezon gry, na co jednak Ainge nie mógł się zgodzić.

Nie wiadomo, czy tamte pogłoski były prawdą, ale coś musiało być na rzeczy skoro porozumienia nie zostało osiągnięte. Strony wrócą zapewne do rozmów po zakończeniu trwającego sezonu i jeśli wierzyć słowom Ainge’a to Bradley najprawdopodobniej pozostanie graczem Celtics:

„Uważam, że Avery jest świetnym zawodnikiem i myślę, że wciąż z nami będzie. Mamy taką nadzieję. Mamy też możliwość wyrównania każdej oferty jako że jest on zastrzeżonym wolnym agentem. Naszą intencją jest, aby Avery był z nami w przyszłości.”

Takie słowa mogą być też zniechęceniem potencjalnych zainteresowanych, by nawet nie składali ofert, gdyż każda zostanie przez Ainge’a wyrównana. Pewne jest jednak, że Bradley wzbudza niemałe zainteresowanie innych klubów. Bostończycy w zasadzie na sto procent wystosują ofertę kwalifikacyjną Bradleyowi (w innym wypadku nie stanie się on zastrzeżonym FA) i ten będzie mógł ją przyjąć, co oznaczać będzie, że zostanie on w Bostonie do końca przyszłego sezonu (za $3.6 milionów dolarów), po czym stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem w przyszłorocznym offseasonie.

Bradley ma też jeszcze dwie inne opcje (z których zapewne skorzysta): negocjacje z Celtami bądź też z inną drużyną, a następnie podpisanie długoterminowej umowy. Pytanie tylko, ile rzeczywiście wart jest Avery Bradley. 23-latek w obecnym sezonie notuje najlepsze w karierze 14.3 punktów oraz 3.8 zbiórek, spędzając na parkiecie średnio ponad pół godziny w każdym meczu. Jednak i w tym roku nie obyło się bez kontuzji, które nie dość że spowalniają samego Bradleya to na dodatek uniemożliwiają wspólną grę jemu i Rajonowi Rondo, czyli dwójce obwodowych zawodników, z którymi Celtowie chcieliby związać swoją przyszłość.