Jak donosi reporter amerykańskeigo serwisu internetowego BleacherReport.com, Jared Zwerling, Avery Bradley odrzucił 4-letnią ofertę Boston Celtics opiewającą na 24 miliony dolarów, w której decyzja o finalizacji ostatniego roku kontraktu należałaby do GMa Celtics, Danny’ego Ainge’a. Cała sytuacja miała miejsce podczas tegorocznego offseason. Celtics i agent Bradleya prowadzili wtedy bardzo zaangażowane rozmowy na temat nowego kontraktu dla rzucającego obrońcy, jednak wszystko spełzło na niczym, a obie strony zadecydowały, że do rozmów wrócą za jakiś czas. W obliczu nowych faktów można spodziewać się, że przedłużenie umowy nie będzie tak łatwe, jak się to wcześniej wydawało.
Avery Bradley rozgrywa najlepszy sezon w swojej karierze. Pod wodzą Brada Stevensa, Avery w końcu przestał być na siłę ustawiany jako rozgrywający – stał się pełnoetatowym rzucającym obrońcą, groźnym z dystansu i po ścięciach z rogów boiska. Jego znakiem rozpoznawczym dalej jest jedna z najlepszych obwodowych defensyw w lidze. Bradley jest jednym z filarów Celtics, obecnych Celtics. Notuje obecnie 13.3 punktu, 3.8 zbiórki, 1.3 asysty i 1.2 przechwytu w każdym spotkaniu, a po kontuzji barków nie ma ani śladu. W przeciągu ostatniego miesiąca te statystyki wzrosły – 15.2 punktu, skuteczność 50 % z gry i 60 % zza łuku.
Sam zainteresowany nie był zadowolony z oferty przedstawionej przez Danny’ego Ainge’a. Odrzucił ją i zażądał takiej, w której zarabiałby przynajmniej 8 milionów na sezon.
C’s będą mieli twardy orzech do zgryzienia. Jeżeli rozwój Jordana Crawforda dalej będzie przebiegał tak efektywnie, Danny będzie musiał przemyśleć, który z zawodników bardziej zasługuje na 7-8 milionów za sezon i który jest przyszłością drużyny, a który tylko częścią przebudowy.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy Avery zasługuje na więcej niż 6 milionów za sezon? A może to Jordan Crawford wart jest większych pieniędzy i to on powinien pozostać w drużynie po zakończeniu sezonu?