Szósta porażka z rzędu…

Boston Celtics ponieśli kolejną porażkę w sezonie, ulegając Indianie Pacers 97-82. Bostończycy, mimo przewagi parkietu od samego początku byli skazywani na przegraną z drużyną, która do tej pory legitymowała się najlepszym bilansem w NBA, wygrywając 10 i przegrywając tylko jedno spotkanie. O dziwo, Celtowie trzymali się w grze dłużej, niż większość pokonanych przez Pacers w tym sezonie drużyn i dłużej, niż wskazuje na to wynik końcowy. Niestety, w pierwszej połowie gry urazu prawej kostki nabawił się Kelly Olynyk, który do szatni zszedł co prawda o własnych siłach, jednak już z niej nie powrócił.

 

BOXSCORE | GALERIA

C’s ozegrali świetną pierwszą połowę, w dodatku przeciwko najlepszej drużynie w NBA, budując pod koniec drugiej kwarty 8-punktowe prowadzenie. Głównym sprawcą całego „zamieszania” był Jordan Crawford, który z biegiem czasu wyrasta na coraz bardziej klasowego rozgrywającego. Crawford, tuż po nieprzyjemnej dla oka kontuzji Olynyka, trafił bardzo ładnego jumpera z 4 metrów. Następnie przeszedł po zasłonie stawianej przez Sullingera i celnie przymierzył z dystansu. Na sam koniec, przy 5 sekundach do końca 2 części gry i stanie 47-42 dla C’s, Jordan zebrał piłkę w obronie, przemierzył 2/3 parkietu i trafił trójkę od tablicy z prawie 9 metrów!

Niestety w trzeciej i czwartej kwarcie Koniczynki nie podchodziły do meczu z tak wielkim skupieniem. To właśnie w drugiej połowie gry C’s zanotowali większość, ze swoich 21 strat, które przełożyły się na aż 30 punktów z kontry gości. Paul George zdobył 27 oczek (9/20 z gry), a Lance Stephenson po cichu zanotował triple-double w postaci 10 oczek, 11 zbiórek i 10 asyst. W szeregach C’s dobrze spisali się Jeff Green (20 punktów, 8/13 z gry) i Jordan Crawford, bez którego gospodarze oddaliby mecz za darmo już w drugiej kwarcie. Jordan trafił 10 z oddanych 12 rzutów (3/4 z dystansu), dodał do tego 3 zbiórki, 4 asysty i 2 przechwyty.

625x527 (1)

Celtowie rozegrali na prawdę dobre 2 pierwsze części gry. Nawet chory Jared Sullinger nie odpuszczał – zdobył 13 punktów i zebrał 6 piłek. Wszystko posypało się po przerwie, kiedy to rozkojarzeni Celtics stracili piłkę 11 razy, co wykorzystali gracze z Indiany, przemieniając te 11 strat na 13 punktów dla swojej drużyny. Jordan Crawford rozegrał najgorszą kwartę w tym spotkaniu, pudłując dwukrotnie i będąc -17 w statystyce +/-. Pacers zniszczyli gospodarzy w tej kwarcie i wygrywając ją 25-8 objęli 9-punktowe prowadzenie, które powiększyli w ostatniej odsłonie.

Tradycyjnie, na parkiecie nie pojawił się MarShon Brooks, z powodu choroby na ławce rezerwowych zabrakło Keitha Bogansa. Phil Pressey i Vitor Faverani nie zaznaczyli się niczym w tym spotkaniu. Kris Humphries skorzystał na urazie Olynyka – rozegrał 15 minut, podczas których zdobył 4 oczka i 2 zbiórki.

HOT: Jordan Crawford – Rozgrywający Celtów rozpoczął od trafienia wszystkich swoich 9 rzutów, w tym dwóch trójek, które pomogły objąć Celtom 8 punktowe prowadzenie. Niestety, w drugiej części gry zdobył tylko 5 punktów, ale nie można wymagać niestworzonych rzeczy – 24 oczka na skuteczności 10/12 z gry to bardzo satysfakcjonujący wynik.

NOT: Roy Hibbert – Jeden z najlepszych centrów NBA, posiadając przewagę zarówno w centymetrach, jak i w kilogramach, zawiódł, pudłując aż 8 z 11 oddanych rzutów z gry.

Kolejne spotkanie już dzisiaj – C’s polecą do Atlanty, zmierzyć się z tamtejszymi Hawks.