Celtics rozbici w Houston…

To był zdecydowanie najgorszy mecz Boston Celtics w tym sezonie. Po raz pierwszy nie nawiązali praktycznie żadnej walki, spotkanie rozstrzygnęło się już na początku, a potem zostało tylko „dograne” do końca. Żaden z zawodników pierwszej piątki nie zasługiwał w tym meczu na wyróżnienie, jedynie nielubiany przez większość kibiców, były zawodnik Rockets, Coutrney Lee pokazał się z dobrej strony. Z drugiej strony świetnie zaprezentował się Terrence Jones, który efektownie i efektywnie wbijał się pod kosz i kończył dosknałe podania Jamesa Hardena i Jeremy’ego Lina.

 

BOXSCORE | GALERIA | SKRÓT

Houston Rockets byli po prostu zbyt dobrze zorganizowani i świetnie match-upowali się z Celtics. Terrence Jones przewodził ich zbalansowanej ofensywie (6 zawodników z dwucyfrowymi zdobyczami punktowymi) z career-high 24 punktami (10/12 z gry). James Harden zdobył 15 oczek, Patrick Beverley dodał 16. Rockets rzucali na skuteczności 56.9 % z gry, w tym 72.2 % w pierwszej odsłonie. Dla Bostończyków 10 punktów i 9 zbiórek zdobył Jared Sullinger. Courtney Lee błyszczał – 17 oczek z ławki, trafiając 7 z oddanych 16 rzutów.

Celtowie rozpoczęli spotkanie od 5 strat. W pierwszej odsłonie trafili zaledwie 7 z oddanych 29 rzutów, pudłując 10 pierwszych prób z gry w zaledwie 5 minut. Rakiety otworzyły spotkanie runem 18-1, co było pierwszym i decydującym ciosem zadanym przez gospodarzy. Korzystali oni ze swojej szybkości, atletyzmu, karząc Celtów poczas kontr łatwymi punktami, zarówno z pomalowanego, jak i swingując piłkę po obwodzie w poszukiwaniu wolnego strzelca. Gospodarze zamknęli także pierwszą część gry wynikiem 10-0, a C’s nie zbliżyli się do nich nigdy na odległość mniejszą niż 18 oczek.

625x527 (1)

Jeff Green zniknął nam gdzieś na dobre. W minioną sobotę zdobył zaledwie 2 punkty z linii rzutów wolnych, pudłując wszystkich 6 prób. Tym razem trafił 2 z oddanych 7 rzutów, nie mają już na sobie tak dobrego obrońcy, jakim jest skrzydłowy Wolves, Corey Brewer. Tym razem 4 oczka i zaskakująco niska średnia z ostatnich dwóch spoktań – 3 oczka na mecz… Czyżby Danny Ainge miał rację, że z Greena nie zrobi się na siłę go-to-guy’a?

Celtics rzucali na skutecznośći 32.2 procenta, najniższej w całym sezonie. Był to jedyny mecz do tej pory, w której z racji garbage time trwającego całą drugą połowę, parkiet ujrzało 13 zawodników, których Brad Stevens zabrał na Zachód USA.Nawet Keith Bogans mógł się pokazać, dostał bowiem aż 12 minut gry. Avery Bradley trafił 5 z 22 oddanych rzutów. C’s byli blokowani 10-krotnie, ale przynajmniej wygrali walkę na atakowanej tablicy, 18-5. Szkoda tylko, że nie przekuli tego na punkty dla swojej drużyny.

Największe prowadzenie Rockets to 35 oczek. Zdobyli oni 60 punktów z pomalowanego, przy 30 Celtów. 23 oczka z kontry, przy 7 takich punktach C’s…

HOT: Terrence Jones – career high w postaci 24 oczek na skuteczności 10/12 z gry, 1/1 z dystansu i 3/4 z linii rzutów osobistych.

NOT: Avery Bradley i Jeff Green. Ten pierwszy oddał dziś 22 rzuty, z których spudłował 17. Jeff trafił 2 z ostatnich 13 prób na przestrzeni spotkań z Rockets i Wolves.